wtorek, 1 lipca 2014

Przymusowa służba w wojsku niemieckim ( cz.2)

A podczas II wojny światowej do wojska powołany został pierwszy syn Stanisława
 - Marian w 1941roku. a potem też Leon.
  I jak wspominałam to ze szczęścia, że wrócili  z wojny to prababcia Katarzyna 
 przyrzekła zrobić "Boską Mękę" i tego dotrzymała...
Prababcia Katarzyna przy Bożej Męce

Tego jak wrócił pradziadek Stanisław z wojny to niewiem.... pewne jest, 
że Leon wracając do domu dogadał się z maszynistą pociągu, który w  naszej 
okolicy zwolnił a on wyskoczył z jadącego pociągu...
i tak pojawił się w domu.

Ostatni wrócił Maryś...postrzelony podczas wojny i to konkretnie - przebywał 
 w szpitalu w Bolesławcu a jak zbliżał się koniec wojny pociągiem dojechał do domu.

Ze wspomnień Babci Kazi pamiętam, jak mówiła, że jednego dnia - już po wojnie
 stoi na stacji  i patrzy jak idzie ktoś wychudzony i kuleje...okazało się, 
że to był właśnie dziadek Marian;))

Dziadek musiał podczas tej wojny nieźle przeżyć
 (miał zaledwie 18 lat jak wybuchła wojna)
 i potem nie chciał o niej opowiadać...
czasem przy okazji coś wspomniał...ale tylko czasem...
 

A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz